Zmiany w Kodeksie Drogowym – co oznaczają dla nas rowerzystów?

Chociaż na kalendarzową wiosnę będziemy musieli jeszcze poczekać, wielu miłośników jednośladów z niecierpliwością zaciera ręce w oczekiwaniu na „otwarcie sezonu”.
Zanim przygotujemy nasze rowery na najróżniejsze wędrówki, warto zwrócić uwagę na to, co w prawie piszczy.

Bezpieczeństwo ponad wszystko – zmiany w prawie

Planowana ustawa zmieniająca ustawę Prawo o ruchu drogowym ma wejść w życie 1 lipca 2020 r. Po wstępnej analizie można odnieść wrażenie, że głównym jej kierunkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa na drogach. Podobne wnioski można wyciągnąć z poprzednich zmian, które wprowadziły obowiązek jazdy „na suwak” i prawnie uregulowały kwestię tworzenia „korytarza życia”.
Tym razem pierwsze skrzypce będzie grać redukcja prędkości. Mamy zwolnić, bo w przeciwnym wypadku może czekać nas utrata prawa jazdy nawet poza obszarem zabudowanym. Dodatkowo zniesiono podział na „prędkość dzienną” i prędkość dopuszczalną w godzinach nocnych. W świetle nowych przepisów dopuszczana prędkość pojazdu w obszarze zabudowanym niezależnie od pory wynosić będzie 50 km/h. Jednak to, co nas rowerzystów interesuje najbardziej dotyczy pieszych.

Nowe zasady savoir-vivre na drodze

Według obowiązującego Kodeksu drogowego pieszy ma pierwszeństwo, tylko wtedy, gdy już znajduje się na przejściu dla pieszych. W związku z tym, jeżeli przejście nie posiada sygnalizacji świetlnej, pieszy, aby przejść na drugą stronę ulicy, jest zobowiązany czekać, aż nadarzy się okazja. W wielu sytuacjach jego przejście przez zebrę staje się zależne od uprzejmości poruszającego się po jezdni.

Jednak według planowanych zmian w prawie uprzejmość będzie nakazana. W celu ograniczenia ryzyka kolizji pieszego z pojazdem na pasach projekt ustawy zmienia treść art. 26 ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym.

Przewidywana modyfikacja opiera się na zwiększeniu zakresu ochrony pieszego. Ma to się stać poprzez zmniejszenie prędkości przez kierującego pojazdem. Zasada „zwolnij przed przejściem dla pieszych” nabiera jednak nowego znaczenia- przepis ma chronić zarówno pieszych znajdujących się na pasach, jak i tych, którzy na nie wchodzą.
Nowa regulacja ma wymusić na kierujących dogłębną obserwację zarówno przejścia dla pieszych, jak i jego okolicy.

Ulica bezprawiem stoi?

Niekoniecznie! Planowany nowy obowiązek kierowców ma być powiązany z art. 13 ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, który w świetle nowego brzmienia rozszerza dotychczasowy obowiązek zachowania przez pieszego szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko również na pieszego wchodzącego na jezdnię lub torowisko.
Zasada szczególnej ostrożności polega na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 2 pkt 22 ustawy- Prawo o ruchu drogowym).
Nie jest więc tak, że pieszy może wtargnąć na jezdnię, kiedy mu się żywnie podoba.

Ma być bezpieczniej

Okres wakacyjny oprócz nowych przepisów ma przynieść podniesienie jakości i bezpieczeństwa infrastruktury drogowej przeznaczonej dla ruchu pieszych. W uzasadnieniu projektu kładzie się nacisk na budowę chodników, modernizacje oświetlenia, umieszczenie wysepek czy zmiany w oznakowaniu drogi.

Polska na tle innych państw

Wprowadzenie „dodatkowej ochrony” miało miejsce na Litwie. Zgodnie z ubiegłorocznymi zmianami prowadzący pojazdy muszą ustępować pierwszeństwa pieszym, którzy zbliżają się do oznakowanego przejścia. Z prowadzonych w tym kraju badań wynika że nastąpił znaczny spadek zabitych czy potrąceń na przejściach dla pieszych. Podobne regulacje znajdują się w Niemczech, Holandii, Czechach, Francji czy Norwegii.

Nastroje kierowców

Warto zauważyć, że sam projekt chronienia pieszego jeszcze przed pasami wzbudza w kierowcach kontrowersje.
Zgodnie z projektowanym art. 26, ust. 1 ustawy- Prawo o ruchu drogowym: Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.

Rowerzysto, aby nie narazić się na odpowiedzialność, przede wszystkim zwolnij!

W którym momencie mamy do czynienia z wchodzeniem na pasy? Czy wtedy, gdy pieszy jest już o krok od postawienia stopy na pasach Czy pieszy musi stać „na skraju” chodnika?

Oczy dookoła głowy

Rada na nowy stan prawny brzmi następująco: Rowerzysto, aby nie narazić się na odpowiedzialność, przede wszystkim zwolnij! Twoim zadaniem będzie zmniejszenie prędkości do takiej, która nie narazi na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na pasach lub na nie wchodzącego. Rozejrzyj się przed każdym przejściem dla pieszych- może tuż obok krawężnika znajduje się pieszy, który będzie chciał przejść. Ustąpienie pierwszeństwa tj. zatrzymanie pojazdu, gdy zaistnieje taka potrzeba to Twój obowiązek.

Zwiększenie zakresu ochrony pieszych w rejonie przejścia przez jezdnię ma na celu redukcję prędkości, która ma istotne znaczenie dla długości drogi hamowania pojazdu, a także szerokości pola widzenia kierującego. Jednak czy w nowym stanie prawnym korzystanie z ochrony przez pieszego nie będzie równało się z nadużywaniem tych uprawnień-? Na odpowiedź praktyki będziemy musieli poczekać do wakacji.

[autor: Katarzyna Rogala]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.