Cały świat toczy walkę z koronawirusem. W tym nierównym starciu priorytetem jest zatrzymanie rozprzestrzeniania się epidemii. Polski rząd reaguje twardą ręką i wprowadza liczne ograniczenia. Nie sposób nie zauważyć, że codzienne funkcjonowanie społeczeństwa podporządkowane jest nowej rzeczywistości, z jaką przyszło nam się zmierzyć. Należy zadać pytanie, co z wędrówkami na rowerze? Literalnie zakaz nie został orzeczony, ale warto pochylić się nad ostatnimi regulacjami, żeby wiedzieć, jak sprawy się mają.
Łagodzenie obostrzeń
Pod lupę weźmiemy najnowsze rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. 2020 poz. 697).
W perspektywie przemieszczania się, a więc także jazdy na rowerze, znaczenie ma fakt, iż od dnia 20 kwietnia nie ma już zastosowania § 5 omawianego rozporządzenia. Według tego przepisu od 1 do 19 kwietnia 2020 r. istniały ograniczenia w przemieszczaniu się. Wówczas dopuszczalne było przemieszczanie się w celu dojazdu do pracy i z pracy, zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki, wykonywania wolontariatu związanego z przeciwdziałaniem koronawirusowi, uczestniczenia w czynnościach lub obrzędach religijnych.
Dlatego zdjęcie omawianego zakazu prowadzi nas do nowego punktu wyjścia. Pojawia się biała flaga dla wychodzenia z domu w celach rekreacyjnych. Co za tym idzie, możemy zarówno jechać rowerem do pracy, jak i wybrać się na przejażdżkę bez konkretnego planu czy celu.
Nie na każdym rowerze
Należy wskazać, że nie na każdym rowerze można nam się przemieszczać. Zgodnie z § 17 pkt 3 zakaz odnosi się jedynie do rowerów miejskich, które są udostępniane publicznie zgodnie z regulacjami określonymi przez miasta, gminy lub powiaty. Chodzi o rowery, które się wypożycza na pewien okres czasu, a później oddaje do wypożyczalni.
Rower w trakcie pandemii
Uprawianie sportów, w tym jazda na rowerze, nie jest owocem zakazanym. Przy okazji znoszenia pierwszych obostrzeń, należy podkreślić, że możliwe jest korzystanie na rowerze z parków, bulwarów, czy lasów.
Główna broń do walki z koronawirusem pozostaje niezmienna – do minimum należy ograniczyć kontakt z drugim człowiekiem. Zasady przemieszczania się są tożsame dla rowerzystów i innych uczestników ruchu. Z tego względu, należy pamiętać o zachowaniu wymaganego dystansu społecznego (2 metry odległości), a także o zakryciu ust i nosa. Wprowadzony nakaz noszenia maseczek albo szalika czy chustki, zakrywających część twarzy, odnosi się do miejsc ogólnodostępnych. Takimi miejscami są ulice, urzędy, sądy, kościoły, sklepy, targi, miejsca świadczenia usług, środki transportu.
Z zasłonięcia twarzy możemy zrezygnować jedynie wtedy, gdy przebywamy w lesie.
Kara za brak maseczki, niezachowanie odległości
Co istotne, aktualnie obowiązujące przepisy pozwalają nakładać kary za naruszenie zakazu przemieszczania się bez zachowania wymaganego dystansu oraz za przemieszczanie się bez zasłoniętych ust i nosa, gdy znajdujemy się w miejscu publicznym.
Podstawę do wypisania mandatu lub skierowania wniosku o ukaranie grzywną do sądu stanowi art. 54 Kodeksu wykroczeń:
„Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.
Przy czym, grzywna, jaką może nałożyć sąd wynosi do 5.000 złotych.
Należy pamiętać, że za złamanie ograniczeń policjanci mogą kierować także wnioski o ukaranie do sanepidu. Na mocy ustawy z 2 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz wydanych rozporządzeń, za naruszenie omawianych nakazów może nam grozić kara administracyjna od 5000 zł do 30.000 zł.
Kara pieniężną wymierza wówczas Powiatowy Inspektor Sanitarny. Na podstawie notatki policyjnej decyduje on, czy wymierzyć karę i w jakiej wysokości.
Zdrowie jest najważniejsze!
Warto podkreślić, że ograniczenia są wprowadzane w celu zapewnienia bezpieczeństwa ludzi w związku z pandemią. Lepiej nie kusić losu i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uchronić się przed chorobami.
[autor: Katarzyna Rogala]