Jak poważny jest statystyczny wypadek z udziałem jednośladu? Często słyszymy, że przez rosnącą popularność roweru jako środka transportu, rośnie też liczba wypadków z udziałem rowerzystów, a oni sami doznają ciężkich obrażeń ciała.
Według danych Policji w 2018 roku rowerzyści uczestniczyli w 4 712 wypadkach drogowych, w których zginęło 286 rowerzystów, a rany odniosło 4 259 osób. W porównaniu do 2017 r. faktycznie zwiększyła się liczba wypadków z udziałem rowerzystów o 500 (+11,9%). Wydaje się jednak, że ilość wypadków na rowerze na szczęście nie wzrosła proporcjonalnie do wzrostu użytkowników rowerów na polskich drogach. Najwyraźniej jeździmy bezpieczniej, a i kierowcy przywykli do obecności rowerów na drogach.
Sięgając do statystyk prowadzonych przez Policję w polskich miastach, możemy też dojść do wniosku, że pomimo sporej ilości zajść na polskich drogach z udziałem jednośladu, obrażenia, które odnoszą rowerzyści w wypadkach są zazwyczaj lekkie.
Przykładowo, w zdarzeniach na drogach w Lublinie w latach 2010-2014 brało udział 527 cyklistów. Spośród nich 5 zginęło, 116 zostało rannych, w tym 69 ciężko. Mimo stosunkowo dużej liczby wypadków rowerzystów, niewielu z nich odnosi ciężkie bądź śmiertelne obrażenia. Rowerzyści ginęli w 1 na 105 zdarzeń i odnosili ciężkie obrażenia w 1 na 8 zdarzeń.[2]
Rower jest więc dość bezpiecznym środkiem transportu – pamiętajmy tylko o zdrowym rozsądku i czujności podczas jazdy. O zmniejszenie ryzyka wypadku na rowerze musimy zadbać przede wszystkim my sami. Bezpieczeństwa rowerzystów nie zwiększa rosnąca ilość samochodów na polskich drogach. Korzystną okolicznością jest jednak, że coraz więcej osób występuje w podwójnej, a nawet potrójnej roli. Kiedy raz jest się rowerzystą, raz pieszym, a raz kierowcą, łatwiej się zrozumieć na drodze.