Odszkodowanie za psa, który jeździł… rowerem

Zgodnie z prawdą starą jak świat, pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Nic więc dziwnego, że chcemy z nim odkrywać nowe ścieżki. Także te rowerowe. W trosce o siebie, swojego przyjaciela oraz innych uczestników ruchu drogowego warto zastanowić się, jak bezpiecznie przewozić psa.

Jeśli chodzi o prawo to…

W tym wypadku ustawa Prawo o ruchu drogowym milczy jak zaklęta. Chociaż przepisy nie przewidują jednego prawnie dopuszczalnego sposobu przewożenia czworonogów, z ich treści można wyciągnąć przed nawias reguły, które mogą okazać się pomocne.

Warto zacząć od art. 3 ust. 1 Kodeksu drogowego, który nakłada obowiązek zachowania ostrożności, a gdy ustawa tego wymaga- szczególnej ostrożności. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze ma za zadanie unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę.

Jest jeszcze art. 3 wspomnianej ustawy, który pozwala na prowadzenie maksymalnie dwóch sztuk zwierząt przy pojeździe zaprzęgowym. Brzmienie wspomnianej regulacji pomija inne pojazdy. Reasumując, niedopuszczalne jest prowadzenie zwierzęcia przy pojeździe innym niż zaprzęgowy. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju tłumaczy to koniecznością zachowania spokoju i porządku. Pies, prowadzony na smyczy przywiązanej do roweru lub trzymanej przez rowerzystę, może bowiem spowodować gwałtowne szarpnięcie czy nawet utratę równowagi. Takie reakcje na drodze niosą za sobą ryzyko kolizji.

Należy pamiętać także o art. 60 pkt 1 Kodeksu drogowego, który zabrania kierowcom używania pojazdów w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim. Chociaż, czytając ten przepis, przed oczami mamy raczej samochód, niż rower, to jedno jest pewne- ma być bezpiecznie!

Za niezachowanie należytej ostrożności, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym może czekać kara grzywny orzekana na podstawie art. 86 ustawy Kodeks wykroczeń.

Jeden pomysł, parę rozwiązań

Na szczęście istnieje kilka sposobów, których wykorzystanie umożliwi przewożenie pupila na rowerze. Kluczowe kwestie, które powinieneś wziąć pod uwagę, to waga i rozmiar pupila. Ponad 10 kilogramowy zwierzak w koszyku może okazać się zbyt dużym obciążeniem. W takim wypadku rower może być mniej stabilny. Małe pieski mogą być przewożone w koszykach albo torbach. Producenci robią co mogą- naprawdę jest w czym wybierać. Najbardziej popularny sposób przewożenia pupila to montowany z przodu roweru koszyk, który niewiele różni się od tego, w których wozimy przysłowiowe „wszystko”, od damskiej torebki, po zakupy ze sklepu czy świeże kwiaty. Kosz z przodu ma to do siebie, że pozwala nam na obserwację swojego przyjaciela. Ma to szczególne znaczenie, gdy piesek dopiero oswaja się z nowym sposobem przemieszczania.

Innym wyjściem jest przewożenie zwierzęcia na bagażniku. Jeśli zdecydujemy się na takie rozwiązanie najlepiej będzie wybrać odpowiednią torbę rowerową albo transporter.
Jeśli nasz przyjaciel „swoje waży” najlepszym rozwiązaniem będzie podpięcie przyczepki rowerowej. Taka przyczepka będzie szczególnie pomocna, kiedy wybieramy się na dłuższą przejażdżkę.
Wypada też zastanowić się, jaki rodzaj transportowania najbardziej przypadnie naszemu pupilowi do gustu. Nikt nie zna naszych psów tak dobrze jak my sami. Przy wyborze urządzenia weźmy pod uwagę uosobienie naszego psiaka.

Na rynku dostępne są zarówno kosze otwarte, jak i takie, które przypominają klatki. Tym samym, nawet dla najbardziej wymagającego charakteru coś się znajdzie.
Pamiętajmy, że zarówno kosz, jak i torba czy przyczepka, powinny być wyłożone wygodną wykładziną albo kocem. Chodzi przecież o to, żeby wycieczka rowerowa była przyjemnością dla wszystkich.

Odpowiedzialność odszkodowawcza za psa

Zasada co nie jest zakazane, jest dozwolone nie jest równoznaczna z powiedzeniem „hulaj dusza, piekła nie ma”. Co prawda mamy dużą dowolność w wyborze sposobu przewożenia psa, to jednak jest ona ograniczona zdrowym rozsądkiem i koniecznością zachowania się w sposób bezpieczny. Nieodpowiedzialne przewożenie i spowodowanie tym samym zagrożenia – np. kiedy pies wyskoczy z koszyka i stanie się przyczyną karambolu- może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że posiadanie psa wiąże się z pewnymi obowiązkami ze strony właściciela. Ich podstawy prawnej można poszukiwać między innymi w art. 431 par. 1 i par. 2 Ustawy Kodeks cywilny. W tym przepisie znajdziemy informację odnośnie tego, kto i kiedy będzie ponosił odpowiedzialność odszkodowawczą za niebezpieczne zachowanie zwierzęcia.

Nasz pies to nasza odpowiedzialność

Podmiotem odpowiedzialnym będzie w tym przypadku ten, kto je chowa albo się nim posługuje. Przez określenie „chowa” należy rozumieć właściciela, a także jak wskazuje się w orzecznictwie sądów, osobę, która w sposób trwały, a nie tylko grzecznościowy czy okazjonalny sprawuje pieczę nad zwierzęciem.

Dodatkowo, nie unikniesz odpowiedzialności, gdy powierzysz zwierzę innej osobie- np. do popilnowania na chwilę. Za Twojego psa jesteś odpowiedzialny także wtedy, gdy Ci ucieknie czy zabłądzi.
Odpowiedzialność za pupila wiąże się z domniemaniem winy w nadzorze, co można w tym przypadku sprowadzić do stwierdzenia- nasz pies to nasza odpowiedzialność.

Gdy sytuacja wymknie się spod kontroli

Wyobraźmy sobie sytuację, że pies przestraszył się dźwięku przejeżdżającej obok karetki i instynktownie zaczął uciekać- wyskoczył z koszyka i wpadł pod koła innemu rowerzyście wskutek czego ten rowerzysta stracił równowagę i złamał sobie rękę. Będziesz wówczas ponosił odpowiedzialność odszkodowawczą.

Trzeba pamiętać, że na ścieżkach rowerowych zakres obowiązków jest zdeterminowany przez przepisy o ruchu drogowym. Co za tym idzie- powinieneś wozić zwierzaka w taki sposób, żeby uniknąć sytuacji, które stwarzają ryzyko wystąpienia niebezpieczeństwa na drodze. Zgodnie z tym co zostało powiedziane, samo umieszczenie psa w koszu nie będzie mogło zostać uznane za dochowanie należytej staranności w nadzorze nad zwierzęciem.

Inny punkt widzenia

Na sprawę można spojrzeć jeszcze z drugiej perspektywy. Co wtedy, gdy to Twój pies dozna uszczerbku wskutek nieostrożnego przejazdu innego rowerzysty?
Należy wskazać, że w naszym systemie prawnym obowiązuje zasada z art. 415 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nią, za szkodę odpowiada ten, kto z winy swojej ją wyrządził.

Główne założenie jest takie, że odszkodowanie ma co do zasady wynagrodzić straty materialne, które ponieśliśmy w wyniku wypadku. W tym wypadku jego wysokość będzie uzależniona od wartości materialnej psa (w szczególności, gdy pies jest rasowy), a także od kosztów jego leczenia u weterynarza.

 

[autor: Katarzyna Rogala]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.